godz. 12.00
To się musiało w końcu stać...yashica 635 załadowana, pierwsze 2 fotografie poświęcone autoportretowi...piękne słońce za oknem....no, to w drogę ku ludziom:)
edit: godz. 17.00
no i poszło...12 klatek:)
jednak sprzęt ma znaczenie, a średni format to klasa sama w sobie. zrobiłem 6 różnych portretów przypadkowo spotkanych osób z ulicy (w tym trójka znajomych), krajobraz, itp. sztafaże; teraz tylko wywołanie (po 15III) i zobaczę jak się spisał w nowej roli fotograf, aparat i światłomierz. ale wrażenia są przednie, jestem z siebie zadowolony. o to właśnie chodziło-o kontakt z drugim człowiekiem i przełamywanie wewnętrznych barier.
Fotografie nie oddają po prostu realistycznie rzeczywistości. To rzeczywistość jest oglądana i oceniana ze względu na wierność fotografiom (Susan Sontag, 1977)
26 lutego 2010
24 lutego 2010
23 lutego 2010
Migawka z baru „u Chińczyka”
Wchodzi grupka starszych osób, prawdopodobnie turystów
- Dzień dobry, są flaki?
- Są…ale chińskie
- ?
- No takie…chińskie
- A jest rosół?
- Jest, ale wietnamski
- A jakieś polskie jedzenie?
- Schabowy, z frytkami i pekińską
- To dziewięć porcji prosimy …
Subskrybuj:
Posty (Atom)