Pokazywanie postów oznaczonych etykietą inspiracje. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą inspiracje. Pokaż wszystkie posty

20 lutego 2012

12 stycznia 2012

4x3 by Sputnik photos


4x3 Workshop from SPUTNIK PHOTOS on Vimeo.

Warto promować cenne pomysły.
Warto bawić się w fotografię i fotografią.

It's worth to promote ambitious and precious photography ideas.
4x3 Sputnik 

17 listopada 2011

America (inspirations)

 Robert Frank, The Americans 

 Wojtek Wieteska, Far West


Jim Jarmusch, Broken Flowers

The Greenhornes - There Is An End

The Greenhornes - There Is An End

 

1 lipca 2011

Raz na 15 lat

Od dziś w Polsce mieszka nie tylko 36 mln fotografów, ale i 36 mln Prezydentów. Cieszmy się tą wiekopomną chwilą przez najbliższe 6 miesięcy, bo to wydarzenie niemal pokoleniowe:) 

Autorzy: Tomasz Bagiński, Platige Image 

30 czerwca 2011

fotografia uliczna

Jak się do niej zabrać?
Może przekona was do swoich metod Thomas Leuthard ? ("If you ask before, the look different. If you ask afterwards, you have to delete a good photo.":) 
a może Eric Kim
W sumie na jedno wychodzi. Po obejrzeniu czas złapać za aparat.
Fot. Elliott Erwitt

14 czerwca 2011

19 stycznia 2011

Haust fotografii



Fot. Piotr Biegaj 

Ciągnę nostalgiczny temat Młynowa-Bema. Tym razem wyjeżdżamy na ostatni tydzień ferii zimowych, a moim fotograficznym celem będzie portretowanie mieszkańców dzielnicy. Zabieram wyłącznie Yashicę 6x6 z 3 filmami (łącznie 36 klatek, łał !), żadnych cyfr i fajerwerków świetlnych.
A w tzw. międzyczasie zgłębiam duży temat – Graflex Crown Graphic 4x5. Ależ mnie on kręci, korci i wierci dziurę w....mózgu.... Graflex w miłosnym związku z Polaroidem 55 daje na ten przykład takie efekty:

5 stycznia 2011

Fast Car


'You got a fast car
I want a ticket to anywhere
Maybe we make a deal
Maybe together we can get somewhere'
Tracy Chapman Fast Car

Nie jestem fanem motoryzacji. Nie lubię dłubać śrubokrętem. Nie podniecam się rozmowami o furach. Ale wymiękam, gdy widzę takie kadry.

Fot. Marcus Ohlsson 


Fot. Peter Marlow

Fot. Danny Lyon 


Fot. Juul Hondius

ps. Dziś w TVNie „Thelma i Louise” Ridleya Scotta :)

11 grudnia 2010

Janusz Głowacki. "Good night, Dżerzi", epizod 1

Doszli do karuzeli. Powietrze zrobiło się przejrzyste. Z niebieskiego nieba uciekały przeganiane wiatrem resztki białych obłoków. Karuzela wolno ruszyła. Na koniach, jednorożcach i w czteroosobowych saniach zakręciły się dzieci. Piszczały z radości i podniecenia.
-Tylko się nie uśmiechaj, obliż wargi i rozchyl. Zmruż oczy.Teraz dobrze.- Pstryknął kilka razy, schował aparat.
- Wiesz co, Dżerzi. To, co piszesz, jest czarno-białe i płaskie, ty nie piszesz, ty fotografujesz.
- A na to jeszcze nikt nie wpadł.


  Ryszard Grzyb, Będzie lepiej i coraz lepiej, 2009, Galeria Arsenał, Białystok

14 października 2010

Corrine Day

1.

2.

3.

4.


5.

Fot. Corrine Day

Corrine Day.  Poszukiwanie prawdy w banalności i trywialności codzienności. Umiłowanie fotografii dla niej samej, w miejsce techniczno-artystycznych wodotrysków. Proste, nienachalne kadry, faszyn dla człowieka, a nie na odwrót. 
1.  Meisel miał zaiste dobrą nauczycielkę 
2. "Między słowami" wart każdej mszy 
3. Faszyn retro w stylu Steichena i innych Horstów
4. Opatrznościowa 14 latka 
5. Chełmoński z aparatem 

2 sierpnia 2010

Rozmowa z Adamem Lachem

“Pamiętajmy, że fotoreportaż może stawiać tezę bądź pytanie. To, co istotne, należy to mówić w autorski sposób” (A. Lach)

Warto przeczytać na Świecie Obrazu.

25 lipca 2010

Bolesław Augustis



Fot. Bolesław Augustis
W 2004 roku kilkaset rolek filmu i kilkadziesiąt szklanych negatywów sprzed II wojny światowej w starej szopie przy ul. Bema w Białymstoku znaleźli bawiący się chłopcy. Całość trafiła do fotoreportera GW Grzegorza Dąbrowskiego, który zajął się ich zabezpieczeniem i archiwizacją.
Na początku 2010 roku Urząd Miejski w Białymstoku oraz Wyższa Szkoła Administracji Publicznej wsparli finansowo na wniosek Stowarzyszenia Widok publikację Albumu “Augustis” (210 stron z przedmową Wojciecha Nowickiego).
Album do nabycia w Galerii Arsenał lub Księgarni Akcent.

Kim jest Augustis, zadaję sobie pytanie, i natychmiast je skreślam, bo odpowiedź mi obojętnieje wobec jego zdjęć. Podobnie, jak się to dzieje w przypadku innych autorów, którzy cichcem, dzięki talentowi, rozmiarowi przedsięwziętych prac przekradli się do fotograficznego czyśćca – wywodząc się gdzieś spośród ambitnych fotoamatorów, spośród rzemieślników rodem z drewnianej budki, dochrapali się pośmiertnego uznania.(...) Jeśli nazwa jest konieczna, możnaby powiedzieć, ze Augustis był dokumentatorem. Szwendał się, pewnie miał kilka miejsc, gdzie czyhał na ofiary. Zaproszony do pracy, robił zdjęcia w dowolnej sytuacji, każdemu człowiekowi, każdemu zdarzeniu. Z jego zdjęć można odbudować kawał świata, który od dawna zapadł się pod ziemię. Jest w nim miasto, Białystok, mówiące różnymi językami; miasto na wpół parterowe i drewniane, na wpół elegancko wymurowane i wysokie na dwa piętra; na wpół porządnie wybrukowane, na wpół w rozdeptanym błocie, utrwalonym przez pierwsze mrozy aż do wiosny. Miasto rozkrzyczane, rozgorączkowane podczas manifestacji (te Augustis chętnie dokumentował), to znów pogrążone w wielomiesięcznym letargu, bo mrozy, umierają dzieci, żadnych rozrywek, tylko bieda za progiem. Bywają tu zdarzenia jak z innego świata: ulicą kroczy wielbłąd, z tablicami po bokach; na nich malunki tygrysa i słonia – tak się reklamuje cyrk „Korona”, ale obraz wygląda jak surrealistyczne szaleństwo, zrodzone nie w naturze, ale w czyjejś głowie (Wojciech Nowicki, z przedmowy do albumu)
***
Mam pomysł Wychowałem się w Białymstoku przy ul. Bema. Biegałem po ulicach, podwórkach, garażach, pośród starych, drewnianych domków tej dzielnicy miasta. Być może widziałem chlewek w którym czekały na swój czas negatywy Augustiusa. Kochanowskiego, Angielska, Mohylowska, Witebska, Kurpiowska, Młynowa... Dziś w tą dzielnicę wgryzają się deweloprzey, wykupują działki, burzą domy, leją asfalt. Uzmysławiam sobie podstawową funkcję fotografii – utrwalenie w pamięci fizycznych resztek naszej tożsamości.
Mam pomysł. Będąc wkrótce w Białymstoku zapuszczam się tam z aparatem. Fuji Reala już czeka w lodówce:)
***
Wystawę fotografii Bolesława Augustiusa do 15 sierpnia można oglądać w Galerii im. Sleńdzińskich w Białymstoku.

23 lipca 2010

chema madoz




Fot. Chema Madoz


Jose Maria Rodriguez Madoz (ur. 1958) - Hiszpanin.
wyobraźnia ludzka
nie
zna
granic
Również w fotografii. Rozwoju której sobie i innym życzę.

11 lipca 2010

Tomek Sikora "Usłyszane w ciszy" w Lublinie





Byłem, widziałem, sfotografowałem Usłyszane w ciszy w ramach Festiwalu "Inne Brzmienia". Autorzy: Tomasz Sikora (obrazy), Justyna Plaga (słowa), Mateusz Kwiatkowski (dźwięki). Więcej o tym arcyzmysłowym projekcie na stronie Renaty Plagi.

21 czerwca 2010

Damian Idzikowski "Człowiek światłoczuły"


Fot. Bogdan Konopka

Ninijeszy reportaż otrzymał wyróżnienie w prestiżowym, dorocznym konkursie dziennikarskim SDP Oddział Wielkopolska. Jest on relacją z pobytu i fotografowania Wrześni przez Bogdana Konopkę w 2009 roku.
Damian Idzikowski "Człowiek światłoczuły"

12 czerwca 2010

Martin Paar w Krakowie

Fot. Martin Paar
Polecam nieco spóźniony materiał z Miesiąca Fotografii w Krakowie. Dziś dopiero miałem czas go odtworzć. Rewelacja. Świetnie się to ogląda, a co najważniejsze - inspiruje do własnych twórczych poszukiwań.
Wykład Martina Paara.

20 maja 2010

Chris Anthony

Magia obrazu. W czystej postaci.
Fot. Chris Anthony

Pan Chris jest równie ciekawym artystą, co Pan Joel Peter Witkin. Odkrywam tu podobieństwo dusz, wyobraźni i nieskrępowanej fantazji kształtowanej bajami okresu dzieciństwa:). Warto odkrywać te światy.



26 kwietnia 2010

"Dno oka"


Książki świetne dzielą się – jak kobiety – na dwie kategorie. Te, które uwodzą cię bez pamięci i bez rozumu, oraz te, którym zadajesz trudne pytania po to tylko, żeby na końcu stwierdzić, że traciłeś cenny czas. „Dno oka” Wojciecha Nowickiego należy do trzeciej – najlepszej – kategorii. Im dłużej mnie ona uwodzi, tym więcej pytań stawiam. Jemu, sobie, nam. Wszystkim dotkniętym przez fotografie.
Polecam recenzję Michała Markowskiego. Przeczytałem ją kilka dni temu w Tygodniku Powszechnym, ale trzyma za gardło do dziś. Książka Wojciecha Nowickiego to najbliższy, obowiązkowy zakup każdego „fotoamatora” z parciem na artyzm. I coś mi się widzi, że to taka druga „O fotografii” Susan Sontag, lecz made in Poland.
Spotkanie autorskie w ramach Miesiąca Fotografii - 10.05.2010 r.